Skocz do zawartości

Riese: Do Piotrusia i UFOlogów


Rekomendowane odpowiedzi

Słusznie, wyrzucę ten wątek z tematu Riese, bo za mocno odbiega od meritum.
Mam więc pytanie do błyskotliwego p. Piotrusia i innych zwolenników hitlerowskich latających talerzy autorstwa I. Witkowskiego, pytanie na które, niestety, u Witkowskiego odpowiedzi nie znalazłem (co innego u R.K. Leśniakiewicza i spółki :-) ), a które jest wg mnie raczej istotne we wszelkich próbach udowodnienia, że Niemcy zbudowali jakieś tam Vrile, Hauneby, czy inne Dzwony:
Co było źródłem napędu niemieckich antygrawitacyjnych latających talerzy???
U Witkowskiego próżno szukać na ten temat informacji, unika tego tematu jak ognia, zresztą trudno mu się dziwić. Ba, pisze że Dzwon potrzebował olbrzymiej energii, wręcz całej elektrowni, skąd więc brano tą energię w niewielkim, kilkunastometrowej średnicy, latającym pojeździe? Na jednym z archiwalnych" dokumentów w 3.t. STBH znalazłem mały prostokącik z napisem generator van de Graafa" - OK, tylko czym napędzany? Nawet, jeżeli założymy zastosowanie jakiegoś schaubergerowskiego napędu o 106-procentowej skuteczności, nadal nie zmienia to faktu, że moc wytwarzana przez generator będzie li tylko mocą tego samego rzędu, co moc mechaniczna do niego doprowadzona.
Ówczesne niemieckie tłokowe silniki lotnicze osiągały zaledwie krótkotrwałą moc rzędu 2000KM, co pozwalało rozpędzić jednoosobowy myśliwiec do jakichś 750km/h na 10-15 minut. Silniki turboodrzutowe dawały w porywach 200 km/h więcej. Tutaj mamy prędkości rzędu 4000km/h w wykonaniu antyaerodynamicznie ukształtowanego pojazdu - co więc dostarczało tej potwornej mocy??? Tylko, nie reaktor atomowy, proszę, bądźcie choć ciut racjonalni! A więc co? Turbina parowa Waltera? Owszem, mały U-Boot typ XVII dostawał na niej kopa, ale w przypadku Haunebu wypełnionego paliwem starczyłoby go pewnie na jakieś 5 minut.
A co z barierą dźwięku? Co z barierą cieplną? Nawet najbardziej wyszukane aerodynamicznie konstrukcje traciły stateczność w obliczu krytycznej liczby Macha.
Jakieś pomysły?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronce
http://members.tripod.com/~gufoa/ufokgb.html
jest więcej tych sensacyjnych" zdjęć.
Do Zulu, w jaki sposób przeanalizowałeś te zdjęcia ?? skoro setki osób z całego świata twierdzą że są to zdjęcia ze(Sverdlovsk region) in 1968. Pytanie ile ten obiekt tam leżał skoro drzewa wskazują na około 35-45 lat ? Obiekt jest wkopany-złamany pod kątem od strony drzew, czy mi się wydaje czy wzdłuż lasu jest droga, i czy również mi się wydaje czy osoba na zdjęciau z sekcji ma na sobie czarny T-shirt ?? Jakośc sugeruje że zdjęcia zostały zrobione z filmu, skoro tak to dlaczego ręka jednej z osób jest poruszona? Ok przy filmowaniu z prędkością 15-30 klatek na sekundę może tak być gdy ktoś szybko poruszy ręką, ale czy ktoś szybko by ruszał trzymając w niej skalpel ? Do tego widać na jednym ze zdjęć człowieka trzymającego kamerę. Okulary w przeźroczystej plastikowej oprawce w tych latach? Jeżeli wojsko miało to pilnować to od kiedy łazi się po miejscu które jest badane ? myślałem że zabezpiecza się dostęp do obiektu w większej odległości. Przed laskiem widać wyraźnie pole, zresztą trochę rozjeźdzone. Nikt nie zauważył przez tyle lat że coś tam leży?
Czy ktoś potrafi zidentyfikować pojazd na zdjęciach ? połączenie UAZ-a produkowanego od 72 roku z Gzem-67A produkowanego zdaje się do 65 roku.
Oczywiście czepiam się szczegółów ale wygląda to na gigantyczną mistyfikację może nawet propagandy byłego związku. No i chyba jednak nie jest to w okolicach Riese.

Tak naprawdę to nigdy tego się pewnie nie dowiemy, tak jak tego czy lądowanie na księżycu i tysiące innych rzeczy też nie było mistyfikacją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zwolennikiem teorii p. Witkowskiego,np. na Śląsku są do dzisiaj przy przedwojennych elektrowniach takie same muchołapki"(czyli chłodnie kominowe niezbędne w elektrowni cieplnej bez dostępu do zbiorników wodnych lub rzek ).
Muszę natomiast powiedzieć ,że temat dostarczania energii jest od innej strony ciekawy. Otóż mam nagraną na wideo wypowiedź naukowca (chyba z Politechniki Warszawskiej lub WAT-u ) odnośnie napędu antygrawitacyjnego ewentualnie stosowanego we Vril-u.Powołuje się on na doswiadczenie japońskich fizykow.Doświadczenie wygląda następująco:na dynamometrze zawieszone jest w środku koło w pozycji poziomej,pod nim w niewielkiej ,kilkumilimetrowej odległości znajduje się drugie ,identyczne koło,zamocowane na osi silniczka (co we Vril-u stanowiłoby ten silnik??)W położeniu statycznym (silnik wyłączony) nic się nie dzieje ,a dynamometr pokazuje np.10 N.Pozałączeniu silniczka i zwiększaniu jego obrotów dynamometr zaczyna zmniejszać wskazania:9,8 7 itd N.Jest to już widoczne przy ok 15 000 obr/min przy obrotach kilkukrotnie większych siła antygrawitacji (tak ją nazwano)górnego koła ma być juz tak duża ,że uniosłaby dolne koło wraz z silniczkiem. Pan naukowiec oczywiście nie zaprezentował tego doswiadczenia (nie załączył silniczka),ale stwierdził ,ze Japończykom się to udało ,a fizycy nie wiedza jakie siły działają na górne koło.Zasugerował ,że właśnie taki napęd mógł być zastosowany w legendarnym już Vril-u.Ale tu pojawia się problem ,który zauważył już Grzesio:jak dużo energii potrzeba dostarczyć do tego silniczka,a przecież ta energia ,w jakiej by nie była formie też waży ,więc zwiększa wagę Vril-a ,więc żeby unieść cięższy pojazd trzeba więcej energii ,która wiecej waży itd. I w zasadzie w całej historii tego tajemniczego (wydumanego??) niemieckiego pojazdu najbardziej zaciekawiło mnie to doświadczenie.Czy jest na forum jakiś fizyk ,który mógłby sie wypowiedzieć na ten temat?Pozdrawiam ,Grzebiuszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Też się trochę przyczepię do zdjęć z filmu, żołnierz na zdjęciu nr 3 tak groźnie wyglądający (gotowy do strzału :) ) raczej mógłby strzelać tylko w produkcjach z cyklu rambo. Trzymanie w ak47 za magazynek szczególnie podczas strzelania jest tyle efektowne co niewygodne a efektywność strzelania raczej iluzoryczna (sprawdzone doświadczalnie :) )
Pojazd z kolei bardziej przypomina wytwory producentów telewizyjnych stylizujących sprzęt na rosyjski, jeszcze jedna uwaga teoretycznie na zdjęciach widoczni są tylko ludzie z KGB, owszem na kilku rękawach widać emblematy tej firmy, ale co tam robią czołgiści? Przynajmniej na jednym mundurze widziałem patki pancernych.
Raczej jest to jedna wielka lipa jakich namnożyło się przez lata
Pozdrawiam Krzysiek(?)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wszystkich V-7 i Dzwonów, istnała jeszcze rok temu stronka (chyba Undergroundu) wyjaśniająca sprawę istnienia tego typu pojazdów i na nią chciałbym się powołać. Otóż jak ktoś już wcześniej zauważył wszelka dokumentacja publikowana do tej pory nie ma żadnej wiarygodności. Wszystkie zdjęcia sprawiają wrażenie konstrukci domowych fotoamatorów. Natomiast sam Dzwon faktycznie istniał, tylko że nie był to spodek latający. Jak wiadomo Niemcy mieli problemy z produkcją broni jądrowych (dalej muszę pisać z pamięci). Chodziło o to że wyprodukowanie pewnych składników zajmowało zbyt dużo czasu. Dlatego więc stwożono projekt Glocke (Dzwon). Miał to być akcelerator który miałby przyspieszać ową produkcję. Nigdy nie został ukończony ponieważ Niemcy wyprzedzili czas " i doszli do zjawisk o których nie mieli pojęcia. Chodziło o promieniowanie które zabijało wszystko co żyło w okolicy pracy akceleratora. Pod koniec wojny prace zawieszono, chociaż trwały próby zawieszenia tego na jakimś balonie celem niszczenia lotników aliacckich bądź uaktywnienia zapalników przed celem. Tyle o projekcie.
Jeśli chodzi o sensację V-7 i temu podobnych to ponoć powstała na zachodzie w latach 50-tych dla pobudzenia tematem młodzieży niemieckiej. I może z tego mamy drugi Berlin gdzieś na biegunie, jakieś historie o nieznanych potęgach itp. Cóż, wszyscy ciągną za sensacją, prawda ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie po kolej
gzesiu nie pamietam czy pod oknami sa wneki ale mniejsza z tym
bylem tam dosc dawnoi nie pamietam

zulu
ty mi tu nie siej zametu z beztlenowcami dobze ?
z tego co panietam to w piramidach wykryto grzyba nitkiwatego bodajze z rodzaju aspergillus franca upierdliwa nie wiadomo co gorsze ona czy lek na nia
bakterie puki co sa uleczalne
dla zabezpieczenia wystarczy maska chirurgiczna czytaj kilka warstw gazy zakrywajacych usta i nos
ja bym sie bal raczej min

swietnie tylko powiedz skad wziac ttyle pradu ?
zrodla na moj gus
reaktor
zimna fuzja tylko ta daje bezposrednio prad
antymateria

piotus
ty mi powiedz gdzie to to to mialo parkowac bo watpie ze pod chmurka a w chodniki takie jakie znamy raczej sie nie zmiesci

i jeszcze jedno ty znajdz mi takie promieniowanie ktore zamieni czlowieka w paćke?

z pozdrowieniamii
Yoony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zdjecie to szczatki wozka inwalidzkiego Szaraka".
Od razu widac. A statek wystartowal z Antarktydy. Problem polegal na tym ze byl to prototyp wyprodukowany w Gorach Sowich przez SS i jego zurzycie spowodowlo krakse.
Mulder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy ufolodzy:)))

Zamieszczone na forum Hipotezy" zdjęcia rozbitego spodka pochodzą z filmu video,który jest dostępny na kasecie w każdej wypożyczalni.Jest to produkcja brytyjska badź amerykańska.Osobą prowadzącą ten program" jest sam James Bond,tzw.jeden z aktorów,który wcielał się w jego rolę;) Producenic zakupili ten film na terenie Rosji na tzw.czarnym rynku".Jest tam dokładnie pokazane co,jak i dlaczego.To bardzo stara sprawa,bo oglądałem ten film ponad dwa lata temu.Od tego czasu zarówno w prasie ufologicznej,ksiązkach oraz oczywiście w internecie miała miejsce burzliwa dyskusja na temat autentyczności materiału archiwalnego,mundurów,uzbrojenia żołnierzy,itd.Akurat nadchodzi weekend,także polecam wycieczkę do wypożyczalni,zimnego Heinekena i nacisnąć PLAY...

LEWY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie jest wstrętne i brutalnie :)
O ile to prawda z filmem to trochę mi wstyd że zamiast zbadać dokładnie pochodzenie, poszperać i zebrać trochę informacji wyważałem otwarte drzwi :)
Ale dyskusja była taka gorąca...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Bociana - naprawdę polecam ten film :))) Jest tam nawet sekcja zwłok jednego z humanoidów należącego do załogi rozbitego pojazdu.Coś jak Roswell,tylko,że w ZSRR... Filmów podobnego gatunku jest kilkanaście - mówię o tych najbardziej znanych.Są nawet takie,które kręcono z ukrycia w AREA 51 i z narażeniem życia wyniesiono później w świat :)))

miłego weekendu wszystkim

LEWY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie Grzesiu!
W momencie zniesienia grawitacji,przestaja dzialac prawa fizyki nam zrozumiale.Nie wystepuja opory powietrza,nie potrzeba wielkiej mocy aby uzyskac te max predkosc 6000km/h.To wynika zz obliczen naszego przyciagania ziemskiego i pozniej slizganioe sie po tej wypadkowej doprowadza ten pojazd do takiej predkosci.Nie wytlumaczylem tego przejrzyscie,to tak jak samolot Harrier jest juz uniesiony i powoli strumien skierowny jest do tylu ,ale przy ciaglym strumieniu utrzymujacym ten samolot na pewnej wysokosci i do tego potrzeba moc energi,w wypadku Vril nie, dlatego ze tutaj wykonuje prace natura.Szkoda ze pan nie latal samolotem ,sa momenty w olbrzymim przeciazerniu,nastepuje tak jakby stan niewazkosci i wtedy nie dzialaja te prawa,natury ktore wystepuja na ziemi.To sie wyczuwa przez ulamki sekund.
Dlatego taki obiekt zachowuje sie dziwnie w powietrzu.Naprzyklad w ksztalcie walca konstrukcje ostanich lat ok.40m dlugosci zawisajace nieruchomo nad jakims celem.Mialem okazje wiele razy w spokoju ogladac przez lornetke.Nigdy te pojazdy nie wykazywaly wrogich zamiarow.Nigdy nie widzialem zadnych okien poprostu walec ta jakby wirujacy z poswiata teczy.Wydaja dzwieki o niskiej czestotliwosci.Nas ludzi ogarnia przerazenie,ze to cos obcego ,ale nie trzeba sie bac,moze wlasnie odzialywanie jakis sil wplywa na nasza psychike,i dlatego tak reagujemy.
Jako dziecko zaraz po wojnie mialem w reku motor z zyrokompasu czolgowego niemieckiego.Motor ten rozwijal predkosc 27000obr/ min byl DC i na 27V.Pamietam zesmu kupowali plaskie bateryjki po 4.5V oi laczyli w szereg aby ten motorek uruchomic.Chodzil bezszelestnie.Swietnie wywazony.Pozniej byla taka osoba co sie tym interesowala i gdzes jezdzil na szaber i nam potem w wielkiej tajemnicy pokazywal urzadzenie termowizyjne na podzczerweien rowniez wymontowane z czolgu.Ta osoba byla radiotechnikiem wysokiej klasy.Uruchamial te urzadzenia i zawsze strzegly w nocy jego willi.Byly to czasy UB.Pozniej mial przenosny noktowizor,te wszytkie urzadzenia byly lampowe zjadaly niesamowita moc energi.
Zmienie temat na koncu pokazal nam generator naturalny tzn bez czesci wirujacych,ktory dawal napiecie rzedu 1V i pozwalal na zazenie sie zaroweczki od latarki.Pamietam robil proby z tym jak nazywal naturalna energia.Dlamnie te jego doswiadczenia do dzisiaj sa tajemnica zkad dostal wzory do nasladowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zulu: zakładając, że mówisz prawdę - nie obrażaj się tylko przytaczaj: FAKTY, DOWODY, ZDJĘCIA. W imię prawdy warto walczyć....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zulu, należą Ci się przeprosiny. Przepraszam.
Chciałem Ci dać do zrozumienia , że bez rzetelnej analizy faktograficznej o którą temat aż się prosi w dalszym ciągu będziemy się zachowywać jak dzieci we mgle. Ja np. wiem, że mamy tu na forum, V kolumnę. Temat - Riese - cały czas otoczony jest UB-eckim smrodkiem ale jakoś nikt tego tematu nie podejmuje. W ogóle te tematy mają mało szczęścia do uczciwych ludzi na wysokich stołkach, którym ostatecznie powinno zależeć na wyjaśnieniu niektórych zagadek. Za 2 -3 lata może być za póżno, ktoś już napisał , dlaczego. Zbierzmy fakty , te które dadzą się udowodnić i zobaczmy co mamy w ręku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrecz przeciwnie,bedzie o wiele latwiej,jak podajesz, byla ubecja ma za duzo na sumieniu i bedzie wszystko robic aby utrzymac wianuszek wspolnej adoracji do konca.My niewiemy moze tam tez po wojnie w wozono wiezniow politycznych i ich rozwalano,ztad te wysilki w robieniu zamieszania.Jak nadmienilem dobry specjalista odrzuci plewy od ziarna.
Niemcy zrobili wszystko,aby nie bylo mozliwosci znalezienia zadnego dokumentu.Natomiast alianci rowniez w niewyjasniony sposob niechca tej zagadki ujawniac. Pamietacie z histori dlaczego Sikorski popadl w nielaski Anglikow i Rosjan pozniej zginal.Dlatego ze upomnial sie o naszych oficerow z Katynia.Juz niedlugo beda te archiwa otwarte i sie dowiemy ktora ze sluzb ulokowala ladunek.
To tak na marginesie,daje mozliwosc zrozumienia tych wianuszkow i kolek swietej adoracji.
Zpotkalem w MRU jeszcze w latach 60tych jak bylo niedostepne,cele w ktorych byli masowo rozwalani ludzie i to w 100% po wojnie.Do tych cel jak sie weszlo to obejmowalo zimno i groza sciana cala jedna postrzelana i poplamiona krwia i to nie starsze jak 10-15 lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zulu. W science fiction obowiązuje tzw. zasada brzytwy Ockhama - nie mnożenia bytów nad miarę. W nauce zresztą też. Proponuję zbuduj któryś z generatorów energii naturalnej", wzory i schematy podał Wielki Koryfeusz Polskiej Nauki - Pan Pisarz Witkowski. Jak go uruchomisz to będziemy kontynuować dyskusję na temat zasilania" - virli", świrli" i UFO.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum jest po to aby wszystko co sie wie, lub wydaje,lub tak sie mysli napisac , a Ci co sa zainteresowani wyciagaja wnioski i ida dalej,olewajac dyletantow i dowcipnisi.Wlasnie bledem polakow jest ,ze daja sie wciagac w prywatne pojedynki i jeden przed drugim tylko sie popisuje iloscia zebranych materialow.Tutaj jedyny co zyskal to jest p.Proteus.Zalozyl ten watek wszyscy sie wywnetrzyli i On przy pomocy swoich a ma naprawde dobrych specjalistow podejma jakas decyzje.Panowie eksploatatorzy nikomu tutaj na zachodzie nie zalezy na starych ruinach i szukania czegoss co My juz tu dawno to posiadamy.Probowalem Wam pomoc poprzez zamowienie zdjec satelitarnych.To bylo by wszystko, oczywiscie po interpretacji tych zdjec przez specjalistow od czytania zdjec satelitarnych, rozwiazane w ciagu jednego dnia.
Pan Komandos mieszka tutaj na zachodzie i naprawde duzo wie.Kiedys byl przewodnikem p.Cery.To co nadmienialem o archiwach jest dostepne tylko z ta klauzula.Samo Riese jest objeta klauzula nieujawnialnosci jeszcze duzo lat. Zycze dalej zbierania informacji i ciekawych opowiesci przy ognisku,naprawde jest to niezly sposob na spedznie wolnego czasu.Sadze ze jeszcze uplynie nastepne 50lat zanim cos sie ruszy.Przepraszam za jezyk i stylistyke i bledy,ale polski jest moim drugim jezykiem.Zulu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ZULU:
Przytoczę tu fragment: W momencie zniesienia grawitacji,przestaja dzialac prawa fizyki nam zrozumiale.Nie wystepuja opory powietrza,nie potrzeba wielkiej mocy aby uzyskac te max predkosc 6000km/h.To wynika zz obliczen naszego przyciagania ziemskiego i pozniej slizganioe sie po tej wypadkowej doprowadza ten pojazd do takiej predkosci."

Dlaczego niby przy pokonaniu grawitacji przestają działać siły tarcia??? Siły tarcia, to zderzanie się z cząsteczkami powietrza. Nie rozumiem, czemu po pokonaniu grawitacji to miałoby się dziać, że tych zderzeń nie ma. Poza tym 6000 km/h, ta zawrotna prędkość" to niecałe 2 km/s, co nie jest zawrotną prędkością dla statków kosmicznych, które jak wiemy muszą co najmniej uzyskać I prędkość kosmiczną, aby wylecieć w ogóle w kosmos. A jakoś niestety nawet przy tej prędkości opory powietrza są tak duże, że wszystko się hajcuje...

A możesz rozwinąć temat przestają działać prawa fizyki nam zrozumiałe"? Czyżbyś był Einsteinem???

Sorki za uszczypliwość, ale dla mnie to tu za dużo fantazji. Wygląda na to, jakby ktoś ostatnio widział Atak Klonów i za bardzo mu to na głowę uderzyło. Jeszcze trochę, a przeczytam na tym forum (przy okazji Vrili), że Adolf Hitler miał czarny hełm, którego nigdy nie zdejmował, a imię jego prawdziwe to Darth Vader...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zulu: ale sądzę, że nie musisz się obawiać. Nie jesteś jedynym który ma dostęp do >> tych archiwów << i jedynym który podpisywał zobowiązania. Czy zakładasz, że Zjednoczone Siły wywiadów Świata wpatrzone są w to co dzieje się na stronie forum Odkrywcy? A poza tym co tam >>podpisałeś<< dożywotnią lojalkę, cyrograf? Więcej odwagi Zulu.
Zulu bądź Zuchem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nawet nie chodzi o prędkości lotu, powiedzcie mi tylko, skąd ta potworna energia w ogóle zapewniająca dzwonowi działanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze pan nie latal samolotem ,sa momenty w olbrzymim przeciazerniu,nastepuje tak jakby stan niewazkosci i wtedy nie dzialaja te prawa,natury ktore wystepuja na ziemi.To sie wyczuwa przez ulamki sekund."
Sorry szefie, wprawdzie nie latałem oststnio samolotem, ale odebrałem jakie takie wykształcenie fizyczne i dlatego uważam, że pisze Pan dyletanckie banialuki. Do wystąpienia stanu nieważkości w samolocie nie są potrzebne żadne olbrzymie przeciążenia, wystarczy, że samolot będzie, dłużej lub krócej, opadał z przyśpieszeniem pionowym g (9,81 m/s2), wszystko jak najbardziej w ramach dokładnie tych samych praw natury, które występują na ziemi - to samo można zresztą odczuć, choć na dużo mniejszą skalę, nawet w samochodzie szybko pokonującym garb na drodze. Olbrzymie przyśpieszenie dodatnie spowodować może co najwyżej utratę przytomności na skutek niewydolności układu krążenia (odpłynięcia krwi z mózgu) a ujemne - wprost przeciwnie, w porywach nawet wylew.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie